sobota, 21 grudzień 2024 r.
Bip
Bezpieczny Powiat K-ki
Bezpieczny Kraków
   Sprawy OSP
 
 Liczba odwiedzin :

 


Powstanie Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej w Krakowie.

Szybki rozwój Krakowa po uzyskaniu autonomii postawił przed władzami miasta szereg zadań. Należało uporządkować infrastrukturę, przebudować lub wybudować wiele obiektów, powołać nowe instytucje. Człowiekiem , który stworzył wizję nowoczesnego Krakowa i przystąpił do jej realizacji był pierwszy Prezydent miasta Józef Dietl. Kolejni jego następcy na tym stanowisku konsekwentnie wcielali w życie te idee.

Wobec zmieniających się warunków Ochotnicza Straż Pożarna tylko przez krótki czas spełniała swoje zadanie. Dlatego też myśl o utworzeniu zawodowej, miejskiej organizacji pożarniczej stale była podnoszona na posiedzeniach Rady miejskiej. Podstawę prawną dla tego rodzaju instytucji stanowił regulamin obrony pożarowej z 1867 r., wydany na podstawie ustawy ogniowej z dnia 6 maja 1855 r. Na przeszkodzie stały jednak problemy finansowe. Jeszcze w tymże 1867 r. na posiedzeniu Rady zadecydowano o utworzeniu w Ratuszu na Kazimierzu filii straży. Niebawem umieszczono tam sikawki i inny sprzęt pożarniczy.

Sprzyjająca sytuacja pojawiła się w 1873 r. 28 kwietnia Rada miejska ostatecznie zadecydowała o utworzeniu w Krakowie miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej. Jej organizację powierzyła Wincentemu Eminowiczowi, dotychczasowemu Naczelnikowi Ochotniczej Straży Pożarnej. Statut jej został zatwierdzony przez c.k. namiestnika we Lwowie reskryptem z dnia 2 marca 1875 r.


Rękopis pierwszej strony statutu Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej

Zgodnie z wyżej wspomnianym statutem zadaniem nowo powstałej straży pożarnej, oprócz gaszenia pożarów, było udzielanie pomocy ludności i ratowanie życia ludzkiego podczas wypadków, rozbieranie w razie potrzeby budynków oraz czyszczenie placów i ulic. Stan osobowy wynosił 100 osób, w tym: 40 pompierów /łącznie z trębaczami wieżowymi/, 50 pomocników i 9 woźniców. Na ich czele stał Naczelnik, którego mianowała Rada miejska na wniosek Magistratu. Ponieważ był urzędnikiem, stanowisko swoje piastował przez czas nieokreślony. Jego bezpośrednim przełożonym był Prezydent Krakowa i jego zastępca. Sprawami administracyjnymi, zaopatrzeniem i weryfikacją kandydatów do służby zajmowała się komisja pożarna. Plan jej działań musiał być jednak zatwierdzony przez Prezydenta.

Ubiegającym się o przyjęcie do straży stawiano następujące warunki:

- wiek od 20 do 40 lat /dla pompierów do 35/,

- silny i zdrowy,

- mówiący po polsku,

- poza służbą wojskową,

- o nieposzlakowanym życiorysie,

- umiejący czytać,

- kawaler lub bezdzietny wdowiec /ostatnie 2 warunki dla pompierów/.


Akt mianowania Ignacego Łyżwińskiego na pompiera w MZSP z dnia 01.07.1873 r.

O przyjęciu decydował Prezydent, przed którym przyjmujący się składał przysięgę i podpisywał kontrakt służby. We wszystkich oddziałach panowała surowa dyscyplina. Za wykroczenia regulamin przewidywał następujące kary:

- areszt od 12 do 48 godzin /z możliwością dodatkowego postu/.

- kara pieniężna od 30 centymów do 2 złr.

- obniżenie stopnia.

- wydalenie ze służby.

W przypadku choroby strażacy mieli zapewnioną opiekę lekarską, a w razie wypadku w pracy otrzymywali przeniesienie do innej służby miejskiej. Gdyby byli do tego jednak niezdolni z powodów zdrowotnych, otrzymywali dożywotnie zaopatrzenie. Analogicznie postępowanie przeprowadzano po ukończeniu przez strażaka 20 lat pracy.

Statut przewidywał przyznanie nagród dla osób, które wyróżniły się podczas akcji " czynem pełnym odwagi i przytomności w ratowaniu osób lub własności cennej."

W razie pożaru wybór środków i sposobu prowadzenia akcji należał wyłącznie do kompetencji Naczelnika, który ponosił za nie odpowiedzialność. Ponieważ Prezydent był zwierzchnikiem Naczelnika, mógł on po przybyciu na miejsce wypadku przejąć dowództwo.


W odwachu przy Ratuszu do 1879 r. mieściła się placówka Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej

Na początku placówka Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej znajdowała się w Sukiennicach: mieściły się tam pomieszczenia dla strażaków, koni i wozów oraz sprzęt gaśniczy. Później przez pewien czas zajmowała odwach przy Ratuszu.


Zbudowany w 1879 r. budynek Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej
przy ul. Kolejowej, widok od ulicy - zdjęcie z ok. 1894 r.

W 1879 r. z inicjatywy Prezydenta Zyblikiewicza dla miejskiej straży pożarnej wybudowano odrębny gmach przy ul. Kolejowej . Autorem projektu tego neogotyckiego budynku był Maciej Moraczewski. W nowej strażnicy zamieszkał Naczelnik i oficerowie straży pożarnej z rodzinami. Za tym budynkiem powstały koszary, w których pełnili służbę strażacy. Znajdowały się tam również pomieszczenia dla koni i powozów. Wyposażenie jednostki uzupełniono o najnowszy sprzęt ratowniczy i pożarniczy: kilka sikawek 4-kołowych, 2-prądowych, kilka ręcznych drabin wysuwanych oraz drabinę mechaniczną. O tym, jak wielkie znaczenie przywiązywano do skutecznej obrony przeciwpożarowej - której gwarantem była nowoczesna, zawodowa straż - może świadczyć fakt, że budowa strażnicy uzyskała prymat w hierarchii ważności nad takimi inwestycjami, jak: Teatr im. Słowackiego, Collegium Novum czy wodociągi miejskie. Organizacja i wyposażenie zostało zakończone przed rokiem 1880. Wtedy to bowiem w Krakowie przebywał cesarz Franciszek Józef, który wizytował Miejską Zawodową Straż Pożarną i w księdze pamiątkowej złożył swój własnoręczny podpis z datą 3 września.


Wincenty Dołęga-Eminowicz, organizator i pierwszy Naczelnik MZSP

Do roku 1903 funkcję Komendanta MZSP pełnił Wincenty Dołęga- Eminowicz /1832-1906/. Choć z pochodzenia był Ormianinem, należał on do ludzi zasłużonych dla polskości. Będąc oficerem austriackim brał udział w Powstaniu Styczniowym. Został za to skazany na karę śmierci, którą zamieniono mu na pół roku więzienia w Zamku krakowskim. Na swoje zdolności organizacyjne, bystrość umysłu, energię i poświęcenie zwrócił uwagę jeszcze podczas pożaru Krakowa w 1850 r. Swoje zalety potwierdził w ciągu 40-letniej działalności w straży pożarnej oraz organizacjach i instytucjach społecznych.


Naczelnik Wincenty Dołęga-Eminowicz /w środku/ z oficerami MZSP,

Od tego czasu nazwa ulicy zmieniała się jeszcze czterokrotnie. Najpierw przemianowano ją na Andrzeja Potockiego, twórcy krakowskiej OSP, w czasie wojny okupant nazwał ją Ostring, później, w czasach kultu jednostki nosiła imię Józefa Stalina, a obecnie jest to ulica Westerplatte. 4 Pełnił również fukcję kierownika zarządu oczyszczania miasta, jego oświetlenia w czasie zatargu gminy m.z Towarzystwem Dessauskim, kierował ratownictwem powodziowym itp., a także krakowskim oddziałem transportowym Czerwonego Krzyża. W czasie większych obchodów i uroczystości narodowych, zjazdów i jubileuszy przewodził odpowiednim komitetom. Zasłużył się jako członek Krajowego Związku Pożarniczego oraz Krakowskiego Towarzystwa Ratunkowego. Jest autorem rozprawy "O policji ogniowej u nas i za granicą".

Podpisy, które złożyli w Księdze Pamiątkowej krakowskiej MZSP cesarz Franciszek Józef /u góry/
oraz arcyksiążę Ferdynand, arcyksiężna Izabella, a także inni przedstawiciele dworu /poniżej/.

 

Pod kierownictwem Eminowicza krakowska zawodowa straż pożarna okazała się jednostką doskonale wyszkoloną i zorganizowaną, spełniającą całkowicie pokładane w niej nadzieje. Wykazały to brawurowo przeprowadzone akcje gaśnicze /fabryki Zieleniewskiego i Peterseima, groźny pożar dachu w Rynku Głównym, kilkanaście wielkich pożarów w okolicy Krakowa i kilkadziesiąt wewnętrznych/ oraz ratownicze podczas powodzi.


Korpus Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej na placu koszarowym przy ul. Kolejowej .
W powozie na pierwszym planie znajduje się Naczelnik Wincenty Dołęga-Eminowicz. Fotografia z ok. 1900 r.

W piśmie Naczelnika straży pożarnej Wincentego Dołęgi Eminowicza m.in. do sierżantów Aleksandra Wójcika i Ignacego Łyżwińskiego z dnia 23.08.1877 r. czytamy:" Wielmożny c.k. Starosta powiatu Wielickiego i Świetny Magistrat kr. górniczego miasta Wieliczki w urzędowych pismach swoich wystosowanych do Wysokiego Prezydium miasta Krakowa, pierwsze do L: 8518 z dnia 30 lipca b.r. drugie do L: 1343 z dnia 9 sierpnia b.r. składają najszczersze podziękowanie za nader spiesznie udzieloną miastu Wieliczce pomoc ratunkową w czasie wielkiego pożaru wybuchłego w dniu 25 lipca br. w którym z braku miejscowych obrony - jak wiadomo w jednej godzinie przed przybyciem krakowskiej Straży 39 domów prócz kramów i zabudowań gospodarskich spłonęło. Tylko energicznemu i umiejętnemu ratunkowi Straży pożarnej krakowskiej, która z dwoma taborami pożarnemi śpiesznie przybyła, zawdzięczać należy , ze miasto ocaliła od zupełnej zagłady , bez tej bowiem podziwienia godnej i dzielnej obrony byłoby niezawodnie zupełnie zniszczone. Uznania te i podziękowania zostały mi ze strony mej Władzy udzielone do miłej wiadomości w dwóch oddzielnych pismach z dnia 22 sierpnia b.r. do L. 21414 i 21595. Gdyby nie dzielność i karność podporządkowanych mi Straży pożarnych, nie mógłbym osiągnąć tak zaszczytnego rezultatu zlokalizowania owego gwałtownego pożaru obok blisko stojących kościoła, domów i zabudowań. Będąc świadkiem dzielnych czynów, jak Pan energicznem wykonaniem środków gaszenia i tłumienia pożaru wśród płomieni narażałeś się osobiście, widzę się zobowiązanym przy powołaniu się na powyż wymienione pochwalne pisma urzędowe, z mej strony wyrazić W. Panu zasłużone uznanie z należną szczerą pochwałą".


Strażackie ćwiczenia na placu koszarowym, na I planie z szablą u boku Naczelnik Wincenty Dołęga-Eminowicz


Ćwiczenia strażackie na terenie koszar przy nieistniejącej już dziś drewnianej wspinalni. Fotografia z ok. 1900 r.


Pluton Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej, z lewej brandmistrz Wójcik. Fotografia z ok. 1900 r.


Strażacy ze sprzętem pożarniczym na placu koszarowym. Fotografia z ok. 1900 r.
 

16 grudnia 1887 r. władze miasta przekazały do użytku sieć tzw. telegrafu pożarnego firmy Siemens. Jego centrala znajdowała się w budynku straży przy ul. Kolejowej. Służył aż do roku 1970 pomagając krakowianom szybko powiadomić strażaków o zaistniałych wypadkach.


Naczelnik Feliks Nowotny

19 listopada 1903 r. w drodze konkursu stanowisko Naczelnika Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej objął niespełna 30-letni kpt. Feliks Adam Nowotny, syn powstańca z 1863 r., do roku 1898 oficer wojsk austriackich, świetny fechmistrz, założyciel szkoły szermierki i klubu szermierzy im. Wołodyjowskiego. Na wieść o rozpisaniu konkursu udał się na studia zagraniczne. W ciągu 2 lat odbywał praktykę pożarniczą w czeskiej Pradze, Wiedniu, Dreźnie, Hanoverze, Bremie i Hamburgu. Nominowany na stanowisko Naczelnika krakowskiej zawodowej straży wykazał się od razu energią i głęboką wiedzą, a także taktem wobec podwładnych. Szybko zdobył szacunek i zaufanie doświadczonych strażaków kierując akcjami gaśniczymi w czasie większych pożarów. Ich lista do roku 1914 wygląda następująco:


Strażacy w aparatach oddechowych. Fotografia z ok. 1900 r.


Oficerowie MZSP, od lewej: Aleksander Wójcik, Józef Stempiński , Jan Obidowicz, Adam Flasza. Fotografia z pocz. XX w.
 

 (c) Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie
 Administracja